Ruiny kościoła w Pisarzowicach, jako miejsce plenerowe, „chodziły nam po głowie” od dawna… 🙂
Klimatyczne miejsce, o niezwykłej historii, przyciąga wielu fotografów, nas również 🙂
Pojechaliśmy tam z Patrycją i Bartoszem zrobić plener ślubny, który wyszedł zachwycająco!
Ruiny naprawdę robią wrażenie. Olbrzymie okna, przez które wpadało nam pięknie światło,
chór, okrągłe miejsce, w którym stał ołtarz, ahh! Co za klimat!
Trafiliśmy na cudowną pogodę i znaleźliśmy jeszcze po drodze niesamowity las z mnóstwem wrzosów! Idealne dopełnienie sesji!!! 😀
Patrycja i Bartosz… Cudowni ludzie! Pracowało nam się z nimi idealnie!
Cierpliwie pozowali, a w „międzyczasie” śmialiśmy się do rozpuku. 🙂
Zapraszam Was do obejrzenia tego mega klimatycznego pleneru! 🙂