Często tak bywa, że planując miejsce pleneru ślubnego zmieniamy zdanie co minutę…
Zdarza się też, że przechodzimy z jednej skrajności w drugą… No cóż, tak właśnie było w tym przypadku 😀
Martyna z Adamem mieszkają w Poznaniu ale pochodzą z Konina, dlatego tutaj pobrali się i zrobili wesele
(ktoś nie widział? 😀 Tutaj zdjęcia – https://arenaphoto.pl/2020/04/fotograf-slubny-konin-karsianka-martyna-i-adam/
A tutaj film – https://arenaphoto.pl/2020/04/wesele-w-karsiance-martyna-i-adam/)
Dwa lata temu, podpisując z nami umowę, Martyna była totalnie pewna, że plener zrobimy w jakiejś stadninie koni ♥️ Dla mnie spoko, pomyślałam 😀
Konie zawsze cudnie wychodzą na zdjęciach a jak widać nić porozumienia między człowiekiem a zwierzęciem to już jest magia 🙂
Jednak, jak to w życiu bywa, im bliżej „godziny zero” tym te plany zaczęły ulegać zmianie 😛
W ostateczności w grę wchodziły takie tam miejscówki: skrajnie oddalony zakątek gór, Góra Zborów oraz…
nasyp w sąsiedztwie rodzinnego domu Martyny, tzw.”zwałki” konińskie :DDD
Mając do wyboru w końcu dwie ostatnie miejscówki zaczęłam gorączkowo podsyłać Martynie linki do zdjęć z Góry Zborów,
żeby tylko dała się namówić na ten wyjazd haha 😀
Muszę wspomnieć też o pogodzie…dosłownie WYGRALIŚMY ją w Totka!
Mięliśmy „z góry” (:D) ustalony jeden termin…lało, wiało, było zimno ze dwa tygodnie przed…a PO to już mam wrażenie do dziś pogoda nie była tak dobra 😛
Natomiast TEN dzień, 26 października (pamięta się datę urodzin Męża hehe :D), był mega ciepły i słoneczny ♥️
No cóż, przynudziłam a tutaj liczą się kadry hihi
Totalnie kocham tą sesję, mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu 🙂
P.S. Polubcie i udostępnijcie Nas na Facebooku i Instagramie – to dla Nas możliwość dotarcia do większej liczby potencjalnych klientów
a teraz, w tym szczególnym czasie, to wyjątkowo ważne ♥️ 🙂
Dziękujemy, że jesteście ♥️
No a teraz wracamy do kadrów 🙂
…i na koniec selfie 😀
